Mówią że świat jest mały, że każdego coś łączy... pasja, rodzina, znajomi, praca, cokolwiek. Mówią że każdy każdego zna, że każdy z każdym. Ale co z tego skoro i tak kiedyś będziemy sobie zupełnie obcy? Co z tego że za jakiś czas nie będziemy się znać? Co z tego skoro za jakiś czas będziemy przechodzić koło siebie obojętnie? Nie zauważając siebie ?
Kiedy mówimy komuś co czujemy, z jednej strony cieszymy się że w końcu to wyznaliśmy, z drugiej strony nie pojmujemy powagi sytuacji. Uczucia bowiem to nie kartka wyrwana z zeszytu, że gdy ją zniszczysz to nie wyrwiesz kolejnej i ta ci ją zastąpi. Owszem, tobie zastąpi.. ale tej drugiej osobie już nie tak szybko. Wyrwaną kartkę nie tak łatwo przykleić, a nawet jeśli to nie będzie tak ładna jak przed wyrwaniem.
Ludzie bywają bezmyślni, chodzące organizmy siejące zimno i pustkę. Nie myślące o kimś, tylko o korzyściach. Nie wszystko złoto co się świeci, czasem świeci się w środku a nie na zewnątrz i to się nazywa mieć dobre wnętrze i serce. Ludzie jacy by nie byli, kim by nie byli, to nadal ludzie ..
Mówią że można się zmienić od zaraz, ludzie się nie zmieniają. Charakteru nie da się zmienić, można tylko udawać.
A udawanie to kłamstwo. Tak, ludzie kłamią nawet nie umiejąc.
Witamy w XXI wieku.
Mijali mnie znajomi nieznajomych.. ty też kiedyś mnie miniesz, nie ważne gdzie, kiedy czy jak. Będzie to obce minięcie, obce jak my. My dla siebie. Raz zapomnisz, oddalając się, kończysz to co kiedyś zacząłeś.. Jesteś mi obcy.
Kiedyś wszyscy będziemy sobie obcy.