Hej
Przerwa niemalże miesięczna ale powody raczej wszystkim znane. Od 16 stycznia miałam ferie więc nie miałam możliwości dodawania postów gdyż nie było mnie w domu.
Przerwa niemalże miesięczna ale powody raczej wszystkim znane. Od 16 stycznia miałam ferie więc nie miałam możliwości dodawania postów gdyż nie było mnie w domu.
Od ostatnich kilku dni męczy mnie jedna sprawa. Czy tak łatwo jest po prostu odejść?
Ludzie są ślepi na problemy innych. Hm.. egoiści? W pewnym sensie. Ponieważ człowiek to istota tak naprawdę słaba pod względem emocjonalnym, nie radzi sobie z problemami. Jestem młoda i na codzień spotykam się z osobami w moim wieku, widzę co nazywają "problemami".. wiadomo każdy podejmując decyzję boryka się z problemami, ponieważ każdy problem ma drugie dno, drugie wyjście. Niektórym łatwiej jest odejść ale czy warto? Zostawić wszystko za sobą i odejść.. to tak jakby winić siebie za życie i odbierać siebie innym. Okropna sprawa, ale każdy wybiera sobie drogę którymi drzwiami do nieba wejdzie.
Osoby z silnym charakterem podejmują drogę "pod górkę", nie wiedząc czy nie upadną i tak brną przed siebie. Wiedzcie że nie każdy upadek odrazu jest kontuzją. Niektórych boli to że inni radzą sobie lepiej od nich, ale to oni poszli "pod górkę" kiedy ty stałeś w miejscu. Życie to nie bajka a ludzie nie zawsze są dobrzy ale życie jest piękne tylko trzeba to ujrzeć, trzymam się tego że nadzieja umiera ostatnia, owszem jest trudno ale zawsze mogło być jeszcze trudniej więc się nie poddawaj bo ominie Cię to co w życiu najpiękniejsze.
